Antybiotyki zrewolucjonizowały medycynę zarówno człowieka jak i zwierząt. Dzięki nim jesteśmy sobie w stanie poradzić z dużą liczbą zakażeń bakteryjnych i grzybiczych. Ich stosowanie wymaga jednak uwzględniania pewnych zasad, aby miały szansę faktycznie pomóc i nie zaszkodzić.
Naużywanie antybiotyków jest niebezpieczne
Każdy antybiotyk to obciążenie dla organizmu, dlatego stosowany w nadmiarze, może przynieść więcej szkód niż pożytku. Nadmierne ich podawanie powoduje też rozwój oporności wśród drobnoustrojów. Zwłaszcza bakterie, gdy zbyt często „prezentuje” się im daną substancję, rozwijają mechanizmy oporności, które przekazują następnym pokoleniom, czyniąc takie antybiotyki długotrwale nieskutecznymi. Powstają w ten sposób populacje antybiotykooporne, z którymi brakuje później środków do walki.
Nie każdy antybiotyk nadaje się dla koni
Każdy gatunek zwierząt ma swoje indywidualne uwarunkowania. Wynikają one z różnych względów – m. in. metabolicznych i czynnościowych. Przykładem antybiotyków, które nie mogą być stosowane u koni, a są stosowane u innych zwierząt są linkozamidy. Ich podanie u tego gatunku może wywołać bardzo poważne, negatywne konsekwencje.
Inwazja świerzbowca u konia powikłana zakażeniem bakteryjnym – przykład konieczności wprowadzenia, obok leków przeciwpasożytniczych, również antybiotyków
Odpowiedni dobór do konkretnego pacjenta
Niektóre antybiotyki, ze względu na swoją toksyczność, wiążą się ze zwiększonym ryzykiem uszkodzenia np. nerek, wątroby, narządu słuchu, układu nerwowego, rozwijającego się w macicy płodu, czy chrząstki stawowej i kości szczególnie wrażliwych u rosnących osobników. Tylko lekarz weterynarii, mając świadomość specyfiki danego leku i uwarunkowań danego organizmu, jest w stanie określić czy dany lek nadaje się do stosowania u konkretnego pacjenta. Dlatego absolutnie przeciwwskazane jest samowolne podawanie koniom antybiotyków, sugerując się tym, że np. innemu koniowi w stajni ten preparat pomógł.
Właściwy dobór leku do rodzaju zakażenia
Jeśli tylko jest to możliwe, należy pobrać od pacjenta materiał do analizy laboratoryjnej w celu określenia rodzaju drobnoustrojów i ich wrażliwości na antybiotyki. Jeśli czas lub okoliczności nie pozwalają na podjęcie takich działań (badanie wrażliwości bakterii na antybiotyki trwa) lekarz weterynarii na podstawie swojej wiedzy i doświadczenia dobiera antybiotyk o możliwie największej szansie działania, w razie potrzeby modyfikując później terapię w miarę uzyskiwanych wyników z laboratorium lub z obserwacji postępów leczenia. Bardzo ważne jest trzymanie się kolejności wprowadzanych leków. Najpierw stosuje się antybiotyki pierwszego rzutu, czyli takie które działają i jednocześnie są powszechnie stosowane, a w razie ich niedziałania wprowadza się antybiotyki kolejnych rzutów. Ma to za zadanie ograniczenie „prezentacji” większej grupy antybiotyków drobnoustrojom, by nie miały one okazji do wytworzenia na nie oporności. Dzięki temu mamy pewne substancje niejako „w rezerwie”, gdy inne nie zadziałają. Dlatego też tak ważne jest, by właściciel samodzielnie nie wprowadzał do leczenia konia żadnych preparatów.
Precyzyjne odmierzanie dawek i pilnowanie, by koń przyjął całość dawki
Właściwa dawka daje możliwość uzyskania odpowiedniego stężenia terapeutycznego leku w organizmie. Zbyt duża - nadmiernie obciąży organizm, zbyt mała - nie tylko nie zadziała, ale też da drobnoustrojom możliwość rozwinięcia oporności na daną substancję - zostanie im zaprezentowana, ale jednocześnie nie będzie w stanie drobnoustrojów w dostateczny sposób osłabić lub zabić. Jeśli więc antybiotyk jest z zalecenia lekarza pozostawiony właścicielowi do samodzielnego podawania, na przykład z paszą, pilnujmy, nie tylko odmierzenia właściwej dawki, ale i tego, by koń przyjął jej całość, zjadając wszystko co zostało mu podane. Te same zasady tyczą się również innych dróg podania, w tym stosowania maści.
Pilnowanie stałych odstępów pomiędzy kolejnymi dawkami
Pomiędzy kolejnymi dawkami musi być zachowany odpowiedni odstęp, obliczany na podstawie dokładnych badań nad danym lekiem. Jeśli odstęp będzie zbyt krótki, obciążenie dla organizmu będzie za duże, gdy będzie zbyt długi – stężenie leku w organizmie spadnie poniżej efektywnego progu i antybiotyk nie tylko nie zadziała, ale także drobnoustroje będą miały możliwość rozwinięcia oporności na niego. Tolerancja dopuszczalnych odchyleń w podawaniu kolejnych dawek wynosi godzinę.
Bezwzględne stosowanie się do zaleconego czasu terapii
Czasem ktoś przerywa leczenie konia, bo „to i tak nie działa” albo „już objawy ustąpiły, więc po co podawać dalej”. Jest to jeden z najpoważniejszych błędów. Każdy lek potrzebuje określonego czasu na przyniesienie efektu terapeutycznego i co najważniejsze, na jego późniejsze utrzymanie. Jeśli terapia zostanie przerwana zbyt szybko, istnieje ryzyko, że drobnoustroje nie zostaną zwalczone w dostatecznie dużym stopniu i w związku z tym, nawet po chwilowej poprawie, zakażenie może powrócić. Co więcej, takie działanie sprzyja również rozwojowi przez bakterie lekooporności.
Najlepszym drogowskazem przy wyborze antybiotyku jest wynik antybiogramu, który pokazuje na jakie antybiotyki dane bakterie są wrażliwe, a na jakie wykazują oporność. W tym celu konieczne jest pobranie od konia materiału i oddanie go do laboratorium
Ochrona przewodu pokarmowego
Destabilizacja mikroflory przewodu pokarmowego wskutek antybiotykoterapii, może skutkować zaburzeniami trawiennymi, w tym kolkami. W zależności od rodzaju stosowanej substancji, to ryzyko może być różne. Zapytajmy lekarza weterynarii czy zaleca on w danym przypadku wprowadzenie konkretnej diety, a także stosowanie probiotyków i prebiotyków w okresie leczenia i po nim w celu przywrócenia równowagi mikroflory układu pokarmowego konia.
Nie podawać samodzielnie antybiotyków - ryzyko wstrząsu!
Niektóre antybiotyki mogą powodować wystąpienie u konia gwałtownej reakcji alergicznej w postaci groźnego dla życia wstrząsu anafilaktycznego. Dotyczy to przede wszystkim antybiotyków z grupy penicylin, które są powszechnie stosowane u koni jako leki pierwszego rzutu ze względu na wysoką skuteczność i stosunkowo niewielkie obciążenie dla organizmu. Ryzyko, że do wstrząsu anafilaktycznego dojdzie jest niewielkie i dotyczy przede wszystkim podań leków w postaci zastrzyków. Dlatego nie podawajmy nigdy koniom samodzielnie leków w ten sposób! Miejmy również na uwadze, że koń po podaniu określonych preparatów, w tym właśnie antybiotyków z grupy penicylin, wymaga obserwacji przez co najmniej pół godziny. Z uwagi na konieczność szybkiej reakcji – liczą się bowiem minuty! – tylko szybka fachowa interwencja lekarza weterynarii może uratować koniowi życie. Najlepiej więc tak zorganizować wizytę lekarza, by jeszcze przez co najmniej pół godziny od podania takiego leku był on w pobliżu stajni.
Antybiotyki to skuteczna broń w walce z bakteriami i grzybami atakującymi organizm konia. Żeby jednak były skuteczne i przynosiły pożytek, nie czyniąc przy tym zbytnich szkód w organizmie, muszą być stosowane ściśle według wskazań lekarza weterynarii. Nie eksperymentujmy więc z ich podawaniem, zdajmy się w tej materii na wiedzę i doświadczenie fachowca.