Prestiżowa Westminster Freundschaftspreis i Nagroda Dakoty będą najważniejszymi sportowymi wydarzeniami nadchodzącego Westminster Day. Wśród sobotnich gonitw zobaczymy też m.in. świetnie obsadzone gonitwy I grupy oraz rywalizację licznej grupy młodych jeźdźców, w kolejnej odsłonie gonitwy uczniowskiej.

 

W nadchodzącą sobotę na służewieckim torze odbędzie się Westminster Day. Z zaplanowanych dziesięciu gonitw, aż siedem będzie imiennych, a największe sportowe zainteresowanie przyciągają dwa wyścigi kat. A – wysoko dotowany Westminster Freundschaftspreis i Nagroda Goffs Dakoty dla dwulatków.

 

Pula nagród gonitwy Westminster Freundschaftpreis przyciągnęła na start znaną już warszawskiej publiczności pięcioletnią klacz Stex. Jej trenerem jest Ronald Dzubasz, który w ostatnią dwudniówkę świętował sukces Memphis w St. Leger i drugie miejsce Nanii w gonitwie o Nagrodę SK Krasne. O klasie Stex najlepiej świadczy kwota zarobiona w zeszłym sezonie – ponad 130 tysięcy euro. W tym jest to, narazie, ponad 30 tysięcy euro oraz 33 tysiące złotych za zwycięstwo w Nagrodzie Kozienic. Aż trójkę reprezentantów zgłosił Adam Wyrzyk. Są to: świeżo upieczony rekordzista toru na dystansie 2400 metrów – Gancegal, triumfator gonitwy o Nagrodę Jaroszówki – Snow Storm oraz zwycięzca gonitwy o Nagrodę Deer Leapa – Comin' Through. Najwyższą notą w handicapie generalnym legitymuje się jednak trenowany przez Krzysztofa Ziemiańskiego Timemaster i to w nim należy upatrywać najgroźniejszego przeciwnika dla faworyzowanej Stex. Koń Roku 2020 wygrał ten wyścig rok temu, a tegoroczną formę udokumentował zwycięstwami w Bratysławie oraz Służewcu (Memoriał Fryderyka Jurjewicza oraz Nagroda Syreny). Na starcie stanie również utalentowana Lagertha Rhyme, która nadspodziewanie łatwo wygrała goniwtę o Nagrodę Pink Pearla na 1800 m oraz specjalizujący się w gonitwach sprinterskich i milerskich Umberto Caro. Warto jednak pamiętać, że w przeszłości ogier dzielnie radził sobie również na dystansach stayerskich. Na papierze niżej trzeba ocenić szanse Quibou, chociaż dysponuje on błyskotliwym finsizem i nie można wykluczyć, że sprawi jakąś niespodziankę.

 

Wśród dwulatków zgromadzonych w Nagrodzie Goffs Dakoty zabraknie zwyciężczyni Nagrody Skarba: Moonu. Po dwóch tygodniach od tamtego biegu na starcie staną natomiast Marvelous Stam oraz Matt Machine, których bezpośredni bilans starć wynosi 1:1. W roli faworytki wystąpi jednak prawdopodobnie niepokonana w dwóch startach Dakini, wywodząca sie z szybkiej polskiej linii. Pokonana przez nią ostatnio Westminster Cat raczej nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Groźne mogą okazać się ogiery Amon the Great oraz Przystojnykaźmierz, które od zwycięstwa rozpoczęły karierę.

 

Ciekawie zapowiada się rywalizacja w pierwszogrupowych gonitwach o Nagrody Łeb w łeb Coolmore Footstepsinthesand (2600 metrów) oraz Piechura dla młodych arabów. Kolejną odsłonę będzie miał cykl gonitwa uczniowskich, w której aż prawdopodobnie jedenaścioro uczestników powalczy o punkty do rankingu młodych jeźdźców (Saif Shadad po zwycięstwie w ub. tygodniu musi zostać wycofany).

 

WESTMINSTER CHARITY RACE

W tym dniu wygrają wszyscy – nie tylko konie, ale również fundacje, które będą adresatami nagród w gonitwie charytatywnej: Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, Fundacja DKMS, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Fundacja Ronalda McDonalda, Fundacja „Akogo” Ewy Błaszczyk, Stowarzyszenie Mali Bracia Ubogich, Fundacja Cancer Fighters, Fundacja LOTTO, Fundacja Unaweza a także trzymiesięczna Zosia Bigos, której rodzice bohatersko walczą o sfinansowanie leczenia córki. Wszyscy wymienieni otrzymają nagrody pieniężne, których wysokość będzie zależała od miejsca zajętego w wyścigu przez wyłonionego w losowaniu konia biegnącego w „ich barwach”. Pula nagród wyniesie 60 000 złotych i w całości zostanie przekazana na cele statutowe wspomnianych organizacji charytatywnych. Zwycięska fundacja otrzyma darowiznę w wysokości 20 000 złotych.

 

WESTMINSTER FREUNDSCHAFTSPREIS

– W ramach Westminster Day odbędzie się również wyścig o Puchar Przyjaźni Westminster. Pomysł organizacji gonitwy, w której startują zagraniczne konie a na trybunach zasiadają kibice z różnych krajów, zrodził się trzy lata temu. Pierwsza edycja miała miejsce w 2018 roku, a kolejna w 2019 roku. Niestety, ubiegły rok zaskoczył wszystkich pandemią Covid-19, dlatego Westminster Day ze swoimi gonitwami, jak większość eventów, został odwołany – mówi Marian Ziburske, właściciel Grupy Westminster. – Tym bardziej cieszę się, że nasza impreza, która już na dobre zagościła w kalendarzu wydarzeń odbywających się na warszawskim Służewcu, odbędzie się w tym roku.

 

Dodał, że dla miłośników wyścigów konnych gonitwy międzynarodowe zawsze oznaczają wysoki poziom zawodów, a zarazem wielkie widowisko. Jednocześnie są okazją do kontaktów między ludźmi z różnych krajów i budowania przyjaznych więzi.

 

– Tegoroczna edycja gonitwy o Puchar Przyjaźni Westminster odbędzie się pod hasłem przyjaźni polsko-niemiecko-brytyjskiej. W jej ramach zapraszamy na Służewiec uczniów niemieckich i brytyjskich szkół językowych mieszczących się w Warszawie, wraz z rodzicami – dodaje Marian Ziburske.

 

Impreza rozpocznie się o godz. 13:00, a ostatni bieg wystartuje o 17:45. W tym czasie będzie można podziwiać gotowe do startu konie, spotkać trenerów, dżokejów, przedstawicieli fundacji, celebrytów oraz wielu znamienitych gości Toru z kraju i zagranicy.

 

Organizatorzy przewidzieli dodatkowe atrakcje dla wszystkich uczestników. Na terenie toru pojawią się namioty fundacji, w których będzie można zapoznać się z ich działalnością oraz food tracki.