Zwycięstwem Jarosława Skrzyczyńskiego zakończył się dzisiejszy konkurs Grand Prix podczas Cavaliady w Krakowie.
I był to konkurs niezwykle ważny z kilku powodów. Jego wyniki decydowały bowiem o tym, kto z Ligi Europy Centralnej zakwalifikuje się do Finału Pucharu Świata w Omaha oraz o tym, kto w tym sezonie zwycięży w cyklu Cavaliada Tour. Wyniki Grand Prix liczyły się też do Longines Ranking, więc pary startujące w nim miały o co walczyć. Z parkurem o wysokości 155 cm zmierzyło się 25 par. Już jadący z numerem drugim Hubert Polowczyk na ogierze M Blue’s Boy Z pokonał go bezbłędnie i tym samym zapewnił sobie udział w rozgrywce. Później dołączyło do niego jeszcze 7 zawodników: Tomasz Miśkiewicz/POL na klaczy Stakkato Lazar, Donatas Janciauskas/LTU na Cool Quarz, Dawid Skiba/POL na wałachu Odilon van het Bevrijdthof, Sabrina Berger/GER na Quidams Star Melloni, Krzysztof Ludwiczak/POL na ogierze Niko, My Relander/EST na wałachu Expert oraz Jarosław Skrzyczyński na ogierze Inturido. Jadący jako ostatni lider rankingu Ligi Europy Centralnej Damian Cojacariu/ROM miał jeden błąd i nie wszedł do decydującej rozgrywki.
W rozgrywce poprzeczka została wysoko ustawiona już przez pierwszego zawodnika. Hubert Polowczyk na M Blue’s Boy Z przejechał bezbłędnie w czasie 43,57 s. Tomasz Miśkiewicz był co prawda szybszy (41,34 s), ale błąd na przedostatniej przeszkodzie nie pozwolił mu objąć prowadzenia. Bezbłędnie, ale bez zbędnego ryzyka przejechał Donatas Janciauskas (46,49 s). Również Dawid Skiba pojechał spokojnie, co jednak nie ustrzegło go od błędu (czas 48,30 s). Zaznaczyć trzeba, że był to dla tego zawodnika oraz jego konia debiut w konkursie o takiej wysokości. Świetnie spisująca się na zawodach w Krakowie reprezentantka Niemiec Sabrina Berger przejechała bezbłędnie w czasie 47,10 s. Bardzo dobrze pojechał Krzysztof Ludwiczak, który wykorzystując możliwe skróty uzyskał czas 41,65 s i tym samym objął prowadzenie. Estońska zawodniczka My Relander miała jedną zrzutkę w czasie 42,76 s. I po niej na parkur wjechał ostatni w rozgrywce Jarosław Skrzyczyński. Doskonały przejazd zaowocował najlepszym czasem 41,02 s i oznaczał wygraną w konkursie Grand Prix Cavaliady w Krakowie.
Sukces w konkursie GP przypieczętował też zwycięstwo Jarosława Skrzyczyńskiego w Cavaliada Tour, w sezonie 2022/2023, który okazał się najlepszym zawodnikiem cyklu już po raz 8. Na drugiej pozycji uplasował się Tomasz Miśkiewicz. Natomiast trzecie miejsce w klasyfikacji wywalczył Kamil Grzelczyk.
Zawody w Krakowie decydowały też o tym, kto z Ligi Europy Centralnej zakwalifikuje się do tegorocznego Finału Pucharu Świata w Omaha/USA. Według nieoficjalnych jeszcze obliczeń (muszą zostać one potwierdzone przez Międzynarodową Federację Jeździecką) kwalifikację wywalczyli Andrius Petrovas/LTU, Donatas Janciauskas/LTU i Jarosław Skrzyczyński/POL. Reprezentant Polski awansował do Finału PŚ po raz piąty w karierze. Ale nie wybiera się do Omaha ponieważ start w takich zawodach byłby zbyt dużym wyzwaniem dla Inturido, który jest jeszcze młodym koniem i nie ma aż tak dużego doświadczenia jeśli chodzi o starty w tak wymagających zawodach.
Zawody w Krakowie były ostatnimi, które zaliczały się do cyklu Immergas Dressage Tour. W dzisiejszym konkursie Intermediate I Freestyle nie było niespodzianki. Zwyciężyła bowiem Sandra Sysojeva na 9-letnim ogierze FOUND BOY. Przejazd pary otrzymał od sędziów ocenę 77,033% i jest najwyższym wynikiem uzyskanym w tej edycji Cavaliady w konkursie Freestyle. Na miejscu drugim uplasowała się Luiza Rutkowska dosiadająca oldenburskiego ogiera FURST APACHINO, której przejazd oceniono na 70,875%. Trzecie miejsce, z wynikiem 68,967%, zajęła Martyna Bańska startująca na wałachu MONSOON P. Na czwartej pozycji uplasowała się Yeva Bilokrynytska na wałachu Elbrus (64,308%).
W klasyfikacji końcowej cyklu zwyciężyła najlepsza zawodniczka sezonu czyli Sandra Sysojeva, która po czterech etapach miała 78 pkt. Miejsce drugie zajęła Luiza Rutkowska (36,5 pkt), która wyprzedziła Martynę Bańską (32,5 pkt).
W rozegranym rano konkursie kończącym zmagania w małej rundzie zwyciężyła Olga Pawłowska/POL na klaczy Capuera, która pokonała parkur bezbłędnie w czasie 58,14. Na dwóch kolejnych miejscach uplasowali się reprezentanci Litwy – Andrius Petrovas na wałachu Sherlock (0/58,65 s) i Trojus Rimkevicius na wałachu Calimero W (0/59,38 s).
Dzisiejsze konkursy Cavaliada Future wyłoniły też zwycięzców edycji 2022/2023. W kategorii MINI wszystkie startujące pary zakwalifikowały się do rozgrywki. A w niej najlepsza okazała się Zofia Wierucka na wałachu Cykor, która pokonała skrócony parkur bezbłędnie w czasie 29,61 s. Miejsce drugie w konkursie zajęła Zofia Reimann na ogierze Frankenhoeh’s Mylord z wynikiem 0/31,07 s. Minimalnie wolniejsza była Anna Korus na wałachu Lasek, która pomiędzy celownikami przebywała 31,15 s. Zwycięzczyni dzisiejszego konkursu zdecydowanie wygrała też klasyfikację końcową Cavaliady Future w tej kategorii – w całym cyklu Zofia Wierucka uzbierała aż 67 pkt. Za nią uplasowała się Maja Głoskowska (49 pkt) a trzecie miejsce zajęła Anna Korus (42 pkt).
W kategorii MIDI dzisiaj zwycięstwo odniosła Michalina Jach na klaczy Kreska, która w rozgrywce przejechała bezbłędnie w czasie 30,16 s. A za nią uplasowały się Mia Moczkowska na klaczy Milagross (0/32,07 s) i Zuzanna Byczkowska na klaczy Pasja (0/32,23 s). W klasyfikacji końcowej Cavaliady Future w tej kategorii różnice punktowe były bardzo niewielkie i konkurs rozegrany w Krakowie miał decydujące znaczenie o tym kto znajdzie się na podium. Zwyciężczynią została Michalina Jach, która łącznie zdobyła 47 pkt. Miejsce drugie zajęła Zuzanna Byczkowska (44 pkt) a na trzeciej pozycji uplasowała się Alicja Marszałek Filipek (42 pkt).
Wyniki i klasyfikacje: TUTAJ