46 dni wyścigowych na Torze Służewiec w tym roku przyniosło mnóstwo sportowych emocji, wiele pięknych zwycięstw i moc wrażeń. Ostatnią gonitwę sezonu wygrała Lady Jaguar (Champs Elysees – Etesian po Shirocco) w siodle z Bolotem Kalysbek Uulu. Jakich bohaterów stworzył sezon 2022?
Tradycyjnie w pierwszej części sezonu wyścigowego na Służewcu najwięcej emocji budziła rywalizacja wśród trzyletnich folblutów i ich przygotowania do najważniejszego wyścigu w karierze – Derby. Pierwszą konfrontację na poziomie pozagrupowym (bieg o Nagrodę Strzegomia), rozpoczynającą jednocześnie tzw. klasyczną ścieżkę do Derby, wygrał najlepszy dwuletni ogier sezonu 2021 - Matt Machine (Outstrip-Peace Fonic/Zafonic). Ogier zademonstrował świetne przyspieszenie na prostej i pokonał rywali niosących po 4 kg mniej. Był też bliski zdobycia pierwszego klasycznego lauru, jednak w gonitwie o Nagrodę Westminster Rulera tuż przed celownikiem pokonał go drugi z koni trenowanych przez Macieja Jodłowskiego – Jolly Jumper (Free Eagle-Laura’s Oasis/Oasis Dream).
To właśnie po tym występie ten ostatni ugruntował swoją pozycję wśród czołówki trzylatków i był wymieniany przez ekspertów jako jeden z głównych kandydatów do zdobycia błękitnej wstęgi Derby. Pozostało tyko potwierdzić jego predyspozycje dystansowe w ostatnim sprawdzianie – biegu o Nagrodę Iwna (2200 m). Nie ułożył się on jednak korzystnie dla Jolly Jumpera. Dość nieszczęśliwie przeprowadzony przez jeźdźca atakował z dalszej pozycji przy szybkiej końcówce i ostatecznie zajął dopiero czwarte miejsce. Gonitwę wygrał Kaneshya (Hunter’s Light-Thawraat/Cape Cross) ze stajni Krzysztofa Ziemiańskiego przed utrzymującym się ciągle na topie Matt Machinem.
Tymczasem wśród klaczy piękne zwycięstwo w wyścigu o Nagrodę Westminster Wiosenną odniosła dosiadana przez trenera Wiaczesława Szymczuka Jenny of Success (Rio de La Plata-Secret of Success/Johannesburg), pokonując zdecydowaną liderkę rocznika po sezonie 2021 – przygotowywaną przez Macieja Janikowskiego Moonu (Sea the Moon-Pax Aeterna/War Front). Następnie Jenny została spróbowana w rywalizacji o Nagrodę Soliny (2200 m) nie poradziła sobie zbyt dobrze i zapadła decyzja o wycofaniu kasztanki na dystanse sprinterskie. Na horyzoncie pojawiła się wtedy nowa gwiazda – reprezentująca stajnię Piotra Piątkowskiego Lady Iwona (Nathaniel-Allannah Abu/Dubawi), która w dobrym stylu odniosła pierwsze (!) zwycięstwo w karierze i zasygnalizowała spore możliwości, a przede wszystkim uzdolnienia pod kątem biegów długodystansowych.
Spośród koni prowadzonych ku Derby tzw. boczną ścieżką, wyróżniły się przede wszystkim zwycięzca biegu o Nagrodę Irandy - Don Kasters (National Defense-Unforeseen/Sky Mesa) w treningu Janusza Kozłowskiego, oraz nieznacznie od niego lepszy w Memoriale Jerzego Jednaszewskiego Le Destrier (Le Havre-Quanzhou/Dubawi), trenowany we Wrocławiu przez Michała Borkowskiego. Ten ostatni został przez właściciela odważnie zgłoszony do Prix l’Arc de Triomphe, więc zaczęto mu się bacznie przyglądać.
Jak się okazało, w Derby liczyły się jednak przede wszystkim konie prowadzone ścieżką klasyczną. Po fantastycznej walce na finiszu, niezawodny Szczepan Mazur triumfował na Jolly Jumperze. W celowniku ogier nieznacznie wyprzedził mocno spóźnioną Lady Iwonę, na której dość niefortunnie pojechał brytyjski dżokej John Egan. Trzeci był Kaneshya, czwarta Moonu, a piąty najlepszy z koni polskiej hodowli – Santo Elmo (Exaltation-Santa Caterina/In Camera), w treningu Małgorzaty Łojek. To był wielki triumf trenera Macieja Jodłowskiego (pierwsza wygrana w Derby) oraz właścicieli ogiera – Adama Gawryszewskiego, Zygmunta Sobolewskiego i Stanisława Wiśniewskiego.
W kolejnych miesiącach najlepsze trzylatki miały się oczywiście porównać z czołówką koni starszych. W tej kategorii wiekowej największą gwiazdą miał być Koń Roku 2021 – Night Tornado (Night of Thunder-Tornadea/Sea the Stars), niestety wiosną nie mógł zaprezentować swoich wielkich możliwości. Pod jego nieobecność Nagrodę Golejewka zdobył fantastyczny miler Timemaster (Mukhadram-Tierceville/Oratorio), a Widzowa, po raz drugi z rzędu, Petit (Zanzibari-Mimosa/Halling). Oba ogiery reprezentowały stajnię Krzysztofa Ziemiańskiego. Jednak w najważniejszej gonitwie dla koni starszych kapitalne zwycięstwo odniósł polskiej hodowli Neverland (Ruten-Nelmona/Jape) w treningu Andrzeja Laskowskiego, dosiadany przez Szczepana Mazura. Co ciekawe, we wszystkich wspomnianych biegach drugie miejsca zajmował Gryphon (Vadamos-Guiletta/Dalakhani), prezentując świetną i równą formę.
Night Tornado powoli wracał do formy, ale po przerwie letniej musiał toczyć dość ciężkie boje z trzylatkami. W biegu o Nagrodę Kozienic twarde warunki postawił mu Kaneshya i ogiery minęły celownik łeb w łeb. Ciekawie też wyglądała rywalizacja trzyletnich klaczy. Lady Iwona potwierdziła duże możliwości wygrywając Oaks przed trenowaną we Francji Calliepie (Le Havre-Looking Lovely/Storm Cat), ale nieoczekiwanie przegrała w biegu o Nagrodę SK Krasne z wyraźnie wracającą do formy Moonu.
Najbardziej prestiżowy wyścig sezonu – Wielka Warszawska, był jednak teatrem jednego aktora. Night Tornado bez trudu sprostał roli faworyta, szczególnie że rywale pozwolili mu narzucić własne warunki. Kasztan wygrał niezagrożony z miejsca do miejsca. Podobnie jak rok wcześniej, to był podwójny triumf trenera Krzysztofa Ziemiańskiego, bo znów na drugim miejscu finiszował Petit, znakomicie przeprowadzony przez Sergeya Vasyutova. Kolejne miejsca zajęły trzylatki – progresująca Calliepie i derbista Jolly Jumper.
Na dystansach sprinterskich i milerskich mocno wyróżniły się trzy konie: waleczna trzylatka Jenny of Success, która wygrała trzy wyścigi najwyższej kategorii (Wiosenna, Syreny i Criterium), doświadczony Emiliano Zapata (Garswood-Golden Dirham/Kheleyf) (wygrał Nagrody Haracza i Deer Leapa) oraz utytułowany Timemaster (Memoriał Fryderyka Jurjewicza oraz dwa biegi na 2000 m – Golejewka i Westminster Freundschaftspreis). Bieg o Nagrodę Mosznej wygrał niemiecki Tarkhan (Soldier Hollow-Turfmaid/Call Me Big), bijąc Timemastera.
W roczniku dwulatków rywalizacja była wyrównana. Pierwszą liderką rocznika była szybka podopieczna Macieja Jodłowskiego - Marigold Blossom (Footstepsinthesand-Rockstar Night/Fastnet Rock), która wygrała w trzech pierwszych występach, m. in. zdobywając Nagrodę Dakoty. Później błysnął Clyde (Territories-Clariyn/Acclamation) w treningu Krzysztofa Ziemiańskiego, pokonując ją łatwo w biegu o Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jednak w Mokotowskiej lepszy od niego okazał się Senlis (Dariyan-Shining Way/Whipper). W gronie klaczy najbardziej prestiżowe zwycięstwo odniosła, przygotowywana podobnie jak Senlis przez Janusza Kozłowskiego, Migliore Speranza (Churchill-Timepecker/Dansili), wyprzedzając w rywalizacji o Nagrodę Efforty Marigold Blossom. Na poziomie kategorii B wygrywały także szybka Drink Life i obiecująca Gloria Gentis (Harzand-Princesa Del Sol/Kyllachy) ze stajni Adama Wyrzyka. Z koni polskiej hodowli na poziomie pozagrupowym wygrywały Drink Life (Exciting Life-Daremi/Tertullian), której hodowcą, trenerem i właścicielem jest Salih Plavac oraz kraśnieński Tarik (Bush Brave-Tantra/Winds of Light), trenowany przez Małgorzatę Łojek.
Absolutną gwiazdą w gronie koni arabskich okazał się czteroletni Han Rastaban (Assy-HN Rana/Bengali d’Albret). Trener Andrzej Laskowski prowadził go nieco inną ścieżką niż pozostałe konie polskiej hodowli z czołówki rocznika. Ogier rywalizował z rówieśnikami zagranicznej hodowli. Trafił jednak na godnego rywala, bo na Służewiec przybył trenowany w Czechach francuski Zenhaf (AF Albahar-Zenhobie/Dormane). Ten ostatni już w debiucie odniósł zwycięstwo, pokonując właśnie Hana Rastabana (Nagroda Kabareta). Wkrótce znów ta dwójka spotkała się najwyższej dotowanym wyścigu pierwszej części sezonu – UAE President Cup Central European Arabian Derby. Górą był lepiej przeprowadzony przez jeźdźca Zenhaf, jednak oba konie zademonstrowały wielkie możliwości, ustanawiając nowy rekord toru na 2000 m – 2’12,9”.
W gronie arabów polskiej hodowli wiosną wyróżniły się silny Ewest (Westim-Elsana/Gafal), błyskotliwy Almared (Mared Al Sahra-Aliya/Kanon) oraz dysponujący świetnym finiszem Oficer (Assy-Orla Fata/Chndaka). Właśnie w tej kolejności minęły celownik w biegu o Nagrodę Janowa. W Derby jednak żaden z nich nie miał szans z Hanem Rastabanem. Kolejność między tą trójką nie uległa zmianie, ale to wszystko działo się daleko za wygrywającym z ogromną przewagą rywalem (aż o 14 długości).
Fantastyczną formę Han Rastaban potwierdził pokonując kapitalną Amwaj Al Khalediah (Nashwan Al Khalidiah-Assma Al Khalediah/Amer) w gonitwie o Nagrodę Europy. To była spora niespodzianka, ponieważ klacz miała na swoim koncie sporo sukcesów na arenie międzynarodowej, a także była obrończynią tytułu sprzed roku. Han Rastaban wygrał nadspodziewanie łatwo, a dodatkowo klacz wyprzedził jeszcze Wielki Dakris (Mared Al Sahra-Wielka Damira/Ontario HF), co było dużą sensacją. Później doszło do jeszcze jednej konfrontacji Amwaj z Hanem Rastabanem i tym razem to klacz okazała się lepsza, zdobywając Nagrodę Michałowa. Sezon zakończyła przekonującą wygraną w Porównawczej.
W gronie młodych arabów bez porażki na Służewcu biegał trenowany w Czechach Ocean Al Maury (Al Mourtajez- Obe de Ghazal /Tidjani), który zdobył Nagrodę Białki. Wyróżniły się także Salsabil II (No Risk Al Maury-Gifara/Amer), Storm OA (TH Richie-Sharima/Dormane) oraz Jesk de Bozouls (Aim South-Mesk de Bozouls/Dahess). Wśród koni polskiej hodowli najlepsze wrażenie sprawiły Kito (No Risk Al Maury-King-Ute/The Wiking), Cehilla (SS Mothill-Cedunia/Nougatin) oraz El Nadira (Mu’Azzaz-El Naila/Nougatin).
Nie zabrakło rywalizacji kłusaków francuskich. Absolutną klasą dla siebie był Factoriel (So Lovely Girl-Tagmare/Cezio Josselyn), który wygrał dziewięć razy w 11 startach! Zdobył oczywiście najcenniejsze laury – Nagrodę Cheval Francais oraz Mistrzostwo Polski kłusaków. W gronie czterolatków na przestrzeni całego sezonu najlepiej radziły sobie klacze: Isalyne d’Abomey (Barjal-Nasticia du Boulay/Workaholic) oraz Iriska OV (Paddy de Buisson-Turbina/Cezio Josselyn), jednak w Derby sensacyjne zwycięstwo odniosła Image de Reve (Voyage de Reve-Douceur de Vivre/Rocklyn). Liderem rocznika trzylatków jest natomiast polski Je T’Aime Meinhart (Kleyton-Magda de Genetine/Katius du jura), zwycięzca jesiennego Kryterium 3-latków.