Dzisiaj w nocy w Tokio wylądował pierwszy transport koni biorących udział w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich.
Na pokładzie samolotu Emirates SkyCargo Boeing 777-F znalazło się 36 koni ujeżdżeniowych, które reprezentować będą m.in. takie państwa jak Belgia, Niemcy, Wielka Brytania, Holandia czy Finlandia. Samolot wyleciał wczoraj z Liege, miał międzylądowanie w Dubaju na zatankowanie i po 90 minutach ruszył w drogę do Tokio. Drugi transport koni ujeżdżeniowych wyleci dzisiaj.
Na pokładzie były m.in. takie gwiazdy jak klacz Bella Rose niemieckiej zawodniczki Isabell Werth czy też młody Gio, na którym Charlotte Dujardin będzie walczyła o kolejne medale olimpijskie w swojej karierze.
Swoją podróż konie odbyły w specjalnych „boksach”, w których zazwyczaj mieszczą się trzy konie. Ale te olimpijskie miały komfortowe warunki i więcej miejsca ponieważ w każdym boksie znajdowały się tylko po dwa. O ich komfort i bezpieczeństwo dbało kilku luzaków oraz weterynarze – pozostali luzacy polecieli wcześniej do Tokio samolotem pasażerskim i tam już przygotowywali wszystko na przyjazd swoich końskich gwiazd.
Po wylądowaniu w Tokio konie i ekwipunek zostały przetransportowane z lotniska Haneda do stajni w ośrodku Baji Koen 11 ciężarówkami należącymi do Japanese Racing Association.
Fakty:
- lot trwał łącznie 18 godzin i 15 minut
- na pokładzie samolotu znajdowało się 36 koni w 19 boksach o wymiarach 317 cm długości, 244 cm szerokości i 233 cm wysokości
- temperatura na pokładzie wynosiła 14-17°C
- łączna waga wszystkich koni to ok. 22,700 kg
- na pokładzie było także 13 500 kg sprzętu oraz 12 000 kg paszy
- dla każdego konia przygotowano 40 litrów wody na podróż.
Poniżej zdjęcia.
Zdjęcia: © FEI/Yusuke Nakanishi.