Znakomity reproduktor, a także sportowiec, gniady ogier Numero Uno odszedł na wiecznie zielone pastwiska. Dożył wieku 28 lat i pozostawił po sobie liczne potomstwo odnoszące sukcesy w światowym sporcie i hodowli. 

 

 

Numero Uno urodził się 25 kwietnia 1995 roku. Jego ojcem jest nie mniej znany, holsztyński ogier Libero H, a matką klacz Jolanda po holsztyńskim Lord Calando. Numero Uno urodził się w Holandii i został wpisany do tamtejszej księgi stadnej KWPN. Już jako młody koń wykazywał nieprzeciętne zdolności, co potwierdzały oceny jakie otrzymał jako 3-latek na próbie dzielności - 9,0 za galop, średnią 8,5 za skoki, w tym 9,0 za odbicie. Jego partnerem w późniejszej karierze sportowej był niemiecki zawodnik Marco Kutscher. Wspólnie startowali do poziomu 150 cm, odnotowując ponad 25 zwycięstw i czołowych lokat w międzynarodowych konkursach. Po zakończeniu kariery sportowej Numero Uno spełniał się jako reproduktor i objął rolę czołowego ogiera w stadninie De Wiemselbach. Jego kariera hodowlana właściwie przerosła tą sportową. Numero Uno pozostawił po sobie 74 uznanych synów, 81 z jego potomstwa startuje na poziomie 160 cm i wyżej, a także trzy konie na poziomie Grand Prix w ujeżdżeniu i 2 na poziomie 5* WKKW. Łącznie prawie 700 koni po Numero Uno ma udokumentowane wyniki w konkursach międzynarodowych.  Aktualnie najlepszym reproduktorem po Numero Uno jest Van Gogh, który również odnosił sukcesy na parkurach pod Marco Kutscherem, a po przejściu na sportową emeryturę zajął boks w stacji De Wiemselbach obok swojego ojca. Potomstwo Numero Uno z pewnością dało się poznać także polskiej publiczności. Jego córką jest m.in. klacz Badorette na której, z międzynarodowymi sukcesami, startuje Aleksandra Kierznowska. Numero Uno jest też ojcem ogiera Niko, na którym konkursy LR wygrywa Krzysztof Ludwiczak czy wałacha Number One, na którym startował Maksymilian Wechta, a którego aktualnie dosiada 15-letnia Julia Ganowska. O śmierci ogiera w poniedziałek poinformowała stacja De Wiemselbach w swoich mediach społecznościowych pisząc: 

Z ogromnym smutkiem i bólem w naszych sercach musieliśmy pożegnać dzisiaj rano naszego ogiera Numero Uno. To wyjątkowo smutny dzień dla naszej stajni, ale też dla naszej rodziny osobiście, bo Numero Uno zawsze zajmował specjalne miejsce w naszych sercach i będzie także w przyszłości. Pociesza nas fakt, że był w świetnej kondycji do samego końca i że mógł cieszyć się emeryturą tu w Wiemselbach każdego dnia. Przez 28 lat mieliśmy zaszczyt dbać o niego i przez 28 lat cieszyliśmy się jego wyjątkową osobowością i inteligencją. Tak ja my byliśmy dla niego każdego dnia, tak on był, chętny do pracy aż do ostatniego dnia. Jesteśmy wdzięczni za to co nam dał i dumni ze wszystkiego co wspólnie osiągnęliśmy. Przez lata oglądaliśmy jak dojrzewa do roli ambasadora hodowli skoków oraz flagowego ogiera i niekwestionowanego lidera w naszej stajni. Dziękujemy całemu personelowi, który z miłością opiekował się nim przez te wszystkie lata. Razem będziemy pielęgnować wszystkie piękne wspomnienia z nim związane. Uno, będzie nam Ciebie brakować. Na zawsze zajmiesz szczególne miejsce w naszych sercach.

 

fot. Fb De Wiemselbach.