Wczorajszy wieczór był dla Jill Humphrey i jej zespołu wypełniony łzami. Najpierw były to łzy radości po wspaniałych przejazdach w Finale Pucharu Świata. Krótko później łzy smutku z powodu niespodziewanej straty konia.
Przyczynę śmierci wałacha Chromatic BF, na którym Jill Humphrey/USA zajęła trzecie miejsce we wczorajszym konkursie rozegranym podczas Finały PŚ ma wyjaśnić sekcja. Jak podano w informacji prasowej FEI, koń upadł w boksie i pomimo działań lekarzy weterynarii nie udało się uratować jego życia.
Właścicielem i hodowcą tego konia jest stajnia Branscomb Farms, która w mediach społecznościowych również opublikowała oświadczenie. Można w nim przeczytać, że po konkursie koń został tak jak zawsze występowany przez luzaka i następnie wrócił do stajni. Po odpoczynku i zabiegach pielęgnacyjnych otrzymał rutynowy zastrzyk z elektrolitami podany przez weterynarza ekipy USA. Po jakimś czasie zaczął tracić równowagę i upadł w boksie. Na miejscu od razu pojawili się weterynarze FEI jak i zespołu amerykańskiego. Jednak nie mogli oni już nic zrobić by go uratować. Właściciele podkreślają, że to co się wydarzyło nie było niczyją winą i na ten moment nie można jednoznacznie stwierdzić, że powodem śmierci był wysiłek podczas przejazdu.
To była noc łez – radości i straty. Proszę wszystkich, którzy znali tego wspaniałego konia i świętowali jego sukcesy, by pamiętali o tym jak żył, a nie jak odszedł.
Zdjęcie: FEI/Martin Dokupil