Czyli sprawy hodowli koni w Polsce z perspektywy Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.

Wczoraj, tj 8 listopada 2018 roku w sali kolumnowej w gmachu Sejmu w Warszawie obradowała sejmowa Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi (RRW). Podczas obrad miano mówić o Strategii Hodowli Koni w Polsce.

Porządek obrad przewidywał rozpatrzenie informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat Strategii Hodowli Koni w Polsce oraz rozpatrzenie informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi na temat hodowli koni w państwowych stadninach nadzorowanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.

Pięciogodzinne obrady rozpoczęły się od wystąpienia Szymona Giżyńskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa, który w imieniu ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego przedstawił „Strategię Hodowli Koni w Polsce”. Cudzysłów w poprzednim zdaniu został użyty z pełną premedytacją bowiem w wystąpieniu tym trudno było odnaleźć choćby śladowe ilości „strategii”, co zauważyła natychmiast zastępca przewodniczącego komisji, posłanka Dorota Niedziela.

Po jej interwencji minister Szymon Giżyński uzupełnił swoją wypowiedź o informacje o tym, że przedmiotowa Strategia została opracowana przez Radę d/s Hodowli Koni w Polsce powołaną do życia 30 kwietnia 2016 rozporządzeniem ministra Krzysztofa Jurgiela i odwołanej przez ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Ponadto powiedział, że niezbędnych do rozwoju hodowli konia w Polsce środków finansowych szukać się będzie we współpracy z Totalizatorem Sportowym. Jako jeden z możliwych sposobów pozyskiwania funduszy wskazał możliwość przyjmowania zakładów bukmacherskich na wyścigu konne rozgrywane na polskich torach w Warszawie, Wrocławiu i Sopocie.

W dalszej części nastąpiło nie umieszczone w porządku obrad wystąpienie prof. dr hab. Wandy Olech-Piaseckiej, dziekana Wydziału Nauk o Zwierzętach SGGW w Warszawie. Pani profesor w przygotowanej wcześniej prezentacji próbowała przybliżyć zebranym na sali definicję hodowli koni przybliżając im pojęcia takie jak stawka produkcyjna, reprodukcyjna i elitarna.

Kolejnym wystąpieniem nie umieszczonym we wcześniej podanym porządku obrad była prezentacja przygotowana przez panią prof. zw. dr hab. Krystyna Chmiel, nauczyciela akademickiego z Państwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej, Wydział Nauk o Zdrowiu i Nauk Społecznych, Katedra Kultury Fizycznej i Fizjoterapii, Zakład Turystyki i Rekreacji oraz członka odwołanej przez ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego Rady d/s Hodowli Koni. Mówiąc szczerze, z tego wystąpienia zapamiętałem głownie żal prelegentki i niezrozumienie dla nie powołania jej osoby do nowego składu Rady d/s hodowli koni.

Realizacją drugiego punktu porządku obrad komisji był odczytanie przez byłego już ministra i obecnie zastępcę przewodniczącego sejmowej Komisji RRW, Krzysztofa Jurgiela dokumentu „Informacja ogólna dotycząca hodowli koni w państwowych stadninach nadzorowanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa”. Dokument ten został przesłany na ręce przewodniczącego komisji RRW, posła Jarosława Sachejko 20 czerwca 2018 roku. Jego treść sprowadziła kwestie związane z hodowlą koni w Polsce do politycznej walki PO i PSL z PIS-em oraz uzasadnić miała w opinii czytającego podjęte przez niego decyzje w lutym 2016 roku.

Po tym wystąpieniu dalsza część obrad sejmowej Komisji RRW zdominowana została przez kwestie związane z sytuacją w SK Michałów i SK Janów Podlaski. Pod adresem zwolnionych w lutym 2016 roku A. Stojanowskiej, M. Treli i J. Białoboka kierowano te same od lat i nie potwierdzone audytem zarzuty.

Odpierała te ataki w wielu swoich wypowiedziach pani Anna Stojanowska wspierana przez zaproszonych gości. Jak jednak było widać w Sali Kolumnowej nikt nikogo wczoraj nie przekonał.

Pod koniec burzliwej dyskusji pan Maciej Grzechnik, powołany 28 września 2016 roku przez ministra Jurgiela na stanowisko prezesa zarządu w SK Michałów i odwołany ze stanowiska 23 sierpnia 2018 roku przez ministra Ardanowskiego przeczytał ekspertyzę sporządzaną na jego zlecenie przez kancelarię prawną, która odnosiła się do faktu popełnienia przez zarząd SK Michalów kierowany przez pana Jerzego Białoboka i przez zarząd SK Janów Podlaski kierowany przez pana Marka Trelę szeregu przestępstw. W trakcie tej wypowiedzi raz za razem padały konkretne paragrafy Kodeksu Postępowania Karnego oraz grożące za ich złamanie sankcje.

Przyznam szczerze, że wypowiedź ta wywarła na mnie duże wrażenie. Oto mamy sytuację kiedy od lutego 2016 roku cały państwowy aparat ścigania bada sprawę zwolnienia dwóch osób pełniących obowiązki prezesów zarządów w SK Michałow i SK Janów Podlaski oraz pracownika ANR i nie stawia w wyniku tych działań żadnego zarzutu, a tutaj pan Maciej Grzechnik odczytuje długą listę popełnionych przestępstw.

Zapytany przez mnie o to czy mając tą wiedzę, zgłosił zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa odpowiednim organom pan Maciej Grzechnik odpowiedział:

Powiadomiłem o tym fakcie moich przełożonych w KOWR i tydzień później zostałem zwolniony.

 

Jeśli dobrze rozumiem wypowiedź ta miała zasugerować, że „dochodzenie do prawdy” i „walka z nadużyciami” doprowadziły do ukarania pana Grzechnika. Pozostawiając jednak wnioski z tej wypowiedzi czytelnikom chciałbym tylko przypomnieć panu Grzechnikowi, że w Kodeksie Postępowania Karnego istnieje taki zapis:

Art. 304.

§ 1. Każdy, dowiedziawszy się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, ma społeczny obowiązek zawiadomić o tym prokuratora lub Policję.

 

Chciałbym tez przypomnieć urzędnikom z KOWR oraz wszystkim członkom sejmowej Komisji RRW, że w tym samym artykule KPK przeczytać można:

Art. 304.

§ 2. Instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub Policję oraz przedsięwziąć niezbędne czynności do czasu przybycia organu powołanego do ścigania przestępstw lub do czasu wydania przez ten organ stosownego zarządzenia, aby nie dopuścić do zatarcia śladów i dowodów przestępstwa.

 

Przestępstwa ścigane z urzędu to przestępstwo zabójstwa, pobicia, znęcania się, kazirodztwa, rozpijania małoletniego, kradzieży z włamaniem, przywłaszczenia mienia oraz korupcji.

Niestety, jak już napisałem wcześniej kwestie zasadności lub jej braku zwolnień dokonanych w spółkach skarbu państwa przez ówczesnego ministra rolnictwa i rozwoju wsi, Krzysztofa Jurgiela zdominowały wczorajsze obrady sejmowej Komisji RWW.

W posumowaniu tego tematu zgadzam się całkowicie z tym co powiedział w jednym ze swoich wystąpień pod koniec obrad minister Szymon Giżyński, że w dniu wczorajszym w Sali Kolumnowej w gmachu Sejmu RP padło wiele bardzo mocnych słów i stwierdzeń. Powaga i majestat tego miejsca oraz samej instytucji Sejmu wymagają by znalazły one swój prawny finał. Bo jak powiedział Szymon Giżyński słowa te są świadectwem popełnienia przestępstwa opisując niezgodne z prawem czyny popełnione przez zwolnioną w lutym 2016 roku trójkę albo są pomówieniami. Najwyższa chyba pora by niezawisły i niezależny sąd rozstrzygnął tą kwestię.

By jednak tak się stało „gracze” nie mogą chować się przed takim rozstrzygnięciem za parawanem immunitetu poselskiego. Nie licuje to przecież z pojęciem honoru.

Jarosława Sachejko, przewodniczący sejmowej Komisji RRW powiedział wczoraj, że w styczniu ma odbyć się niejawne posiedzenie komisji z przedstawicielami prokuratury i być może również służb, które zaangażowane były w kwestie udowodnienia winy zwolnionym w 2016 roku prezesom i pracownicy ANR. Szkoda, że społeczeństwo nie będzie mogło poznać przebiegu tych obrad. Skorzystanie z prawa do niejawności obrad nie wygląda dobrze, bo sugeruje, że chce się przed opinią publiczną skryć sprawy istotne i prawdę. Tę obiektywną, a nie upolitycznioną. A konie nie są polityczne. Przyjmą na swój grzbiet członka każdej partii i każdego ugrupowania politycznego.

A co z tematem strategii hodowli koni w Polsce? Ano jak przed wejściem do gmachu Sejmu RP jej nie znałem, tak nie znałem jej wychodząc z niego wieczorem.

Pomysł zasilenia polskiej hodowli koni środkami finansowymi uzyskanymi jako określony procent od przyjmowania zakładów na wyścigi konne w kolekturach Lotto nie jest wcale nowy i łatwy do wprowadzenia. Z dzieciństwa pamiętam, że w niektórych kolekturach Totolotka przyjmowano zakłady na wyścigi, ale tylko w tych, gdzie gracze mieli możliwość wysłuchania radiowej relacji z toru wyścigowego. Dzisiaj w takiej kolekturze musiałby by być możliwość obejrzenia na ekranie telewizora internetowej relacji z torów wyścigowych (są takie relacje realizowane). Pierwszą kwestią jest fakt, że punkty przyjmowania zakładów w małych sklepikach czy stacjach benzynowych nie mają takiej możliwości. Drugą pozostaje pytanie kto sfinansuje modernizację punktów, gdzie teoretycznie będzie to możliwe. Jak powiedział w toku dyskusji pan Marek Szewczyk, wydaje się, że znacznie bardziej przyszłościowym kierunkiem byłoby budowanie tej możliwości w oparciu o internet.

Zgodnie z zapowiedzią przewodniczącego sejmowej Komisji RRW, posła Jarosława Sachejko, podczas kolejnych obrad komisji kwestie związane z sytuacją w stadninach koni czystej krwi będą jednym z tematów i nie zdominują obrad. Komisja pochyli się nad sytuacją każdej z hodowanych w Polsce ras. To z pewnością dobra wiadomość.


Wszyscy, którzy chcą obejrzeć zapis z wczorajszych obrad sejmowej Komisji RRW mogą zrobić to tutaj: TUTAJ 

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedzią pani Anny Stojanowskiej i pana Jerzego Białoboka jakiej udzieli przed kamerą Świata Koni po wyjściu z Sali Kolumnowej Sejmu.