Po emocjonujących biegach o nagrody Soliny i Iwna, gwoździem programu najbliższej dwudniówki będzie gonitwa rozgrywana także na dystansie 2200 m, nazywana kuchennymi schodami do Derby – Nagroda Aschabada (kat. B, niedziela, godz. 16.30). W sobotnim ostatnim biegu kłusaki francuskie rywalizować będą o mistrzostwo Polski.
Jedynaczek Gone Hill
Nagroda Aschabada w swym założeniu ma dawać ostatnią szansę długodystansowego sprawdzianu dla koni podążających do Derby tzw. boczną ścieżką. Jednak z uwagi na to, że odbywa się ona na dwa tygodnie przed wyścigiem o błękitną wstęgę, trenerzy od lat bardzo rzadko decydowali się na układanie takich planów startów dla swych potencjalnych derbistów, w których Nagroda Aschabada byłaby ostatnim sprawdzianem przed Derby. Przeważa opinia, że dwa tygodnie to zbyt krótki okres, aby trzyletni koń mógł w pełni zregenerować siły przed swym najważniejszym występem.
Ostatnim zwycięzcą Derby, który utrzymał się na liście startowej biegu o błękitną wstęgę po wygraniu Nagrody Aschabada, był w 2003 r. podopieczny trenera Mieczysława Mełnickiego Young Islander. Po wyjściu na prostą był on na ostatniej pozycji, ale finiszował pod dżokejem Jerzym Ochockim jak uskrzydlony i wygrał o szyję przed Tiarellą, trenowaną przez debiutującego w roli szkoleniowca świetnego dżokeja Janusza Kozłowskiego. Wcześniej, w 1988 roku, kuchennymi schodami do Derby dostał się trenowany przez Ludwika Buidensa Diablik. Od startu do mety toczył on zażartą walkę z podopiecznym trenera Jerzego Jednaszewskiego Iluzjanem i wygrał w celowniku tylko o nos. Tym samym „Jerzykowi”, który wygrywał jako dżokej Derby pięciokrotnie, w roli trenera nie udało się zdobyć błękitnej wstęgi. W tym roku spośród 21 koni zapisanych do Derby, na starcie biegu o Nagrodę Aschabada stanie tylko jeden, trenowany przez Wiaczesława Szymczuka Gone Hill. Jednak oprócz niego, warto przyjrzeć się innym uczestnikom gonitwy, które już pokazały niemały talent. Wśród nich jest niepokonany w dwóch startach Smashing, czy mające za sobą wartościowe zwycięstwa Deneris i Javan Eagle. Być może jesienią, kiedy nabiorą doświadczenia, włączą się do rywalizacji z czołówką koni pełnej krwi angielskiej.
Kłusaczy szczyt na Służewcu
W sobotę kulminacyjnym punktem wyścigowego dnia będą Mistrzostwa Polski Kłusaków. Rozgrywana od 2016 roku gonitwa czerpie swoją nazwę ze Skandynawii, gdzie rozgrywane są Norsk Mesterskap (Mistrzostwa Norwegii) i Svenkst Masterskap (Mistrzostwa Szwecji). W przeciwieństwie do Derby Kłusaków i Nagrody Cheval Francais, odbywających się na dystansie 2600 m, w Mistrzostwach Polski rywalizacja toczy się na 2200 m o miano najlepszego kłusaka na średnim dystansie. Poprzednie odsłony Mistrzostw Polski rozgrywane były we Wrocławiu. W tym roku zmagania zobaczy warszawska publiczność. W pierwszej edycji (w 2016 r.) oraz w 2018 roku zwyciężała Baliverne Buroise. Klacz jest na liście startowej sobotniej gonitwy i ma szansę na trzecie zwycięstwo w tym prestiżowym wyścigu.
Wśród faworytów należy wymienić też regularnego, wyśmienitego Brandy Hornline’a, który jednak 14 czerwca doznał na Służewcu nieoczekiwanej porażki, oraz powracającego do formy po kontuzji Diego de Busseta, który w sulce będzie miał Tarasa Salivonchyka. Najlepszemu w Polsce powożącemu brakuje jednego zwycięstwa do 100. wygranych w karierze, co doda smaczku rywalizacji. Start gonitwy o 18.30 w sobotę.
Bieg upamiętniający Green Maestro
Nagroda Green Maestro (trzylatki, I gr. 1400 m) upamiętnia niesamowitego sprintera, który dominował na Służewcu w gonitwach na dystansach 1300-1600 m w latach 2004-2010. Wygrywał on w swojej pięknej karierze aż 18 razy, a do historii przejdzie jego wspaniały rekord pięciu zwycięstw z rzędu w rozgrywanym na 1400 biegu o Nagrodę Syreny (2006-2010). W nim też właśnie wystąpił po raz ostatni na torze w 2011 r., zajmując trzecie miejsce. Licznie zgromadzona publiczność mogła go po raz ostatni oklaskiwać podczas specjalnej rundy honorowej, którą odbył wraz ze swym trenerem Józefem Siwonią i stale dosiadającym go dżokejem Antonem Turgaevem.
W stawce siedmiu koni wyróżniają się mocne i szybkie ogiery Torquist i Greek Getaway oraz biegnąca grupę wyżej klacz Tamoola, która dzięki temu poniesie 5 kg mniej od rywali. Sporo szybkości pokazały już także biegnące również grupę wyżej klacze: Fuzja, Decidela i Nandi oraz ogier Fear of the Dark.
Gonitwa uczniowska
W nadchodzącej dwudniówce ponownie do rywalizacji staną uczniowie. Do nich należeć będzie w niedzielę gonitwa druga. W siodle zobaczymy liderów klasyfikacji czempionatu młodych jeźdźców: Oliwię Szarłat (będzie dosiadać Party Animala), Konrada Brygiera (Soufle Vent), Annę Gil (Dekret) i Sanzhara Altynbekova (Largo Forte).
Początek wyścigów sobotę i niedzielę o godz. 14.30.