15-letni Farmer Jana Bobika zmienia właściciela. Po wielu latach współpracy, wygranych konkursach na arenie krajowej i międzynarodowej z polskim zawodnikiem, ogier wspomoże teraz przyszłą karierę zawodniczki z Włoch.
Farmer to aktualnie 15-letni ogier, syn oldenburskiego Rovetto i polskiej hodowli klaczy Feola po Lavendel (KWPN). Konia wyhodowano w SK Nowielice, z którą od początku związany jest Jan Bobik. Zawodnik od początku związany był też z Farmerem, na którym startował od kiedy ten miał 4 lata. Współpraca tej pary była nie tylko długa, ale też bardzo owocna. Wspólnie rozwijali się, rozpoczynając od konkursów dla młodych koni. W 2013 roku uczestniczyli w MŚMK dla koni 5-letnich, bezbłędnie pokonując jeden z półfinałów. Rok później również rywalizowali w Lanaken w kategorii koni 6-letnich. W kolejnym sezonie mieli już za sobą pierwszy konkurs 150 cm LR, który pokonali z jednym błędem. Od 2013 roku na arenie międzynarodowej wspólnie wystartowali 240 razy, wielokrotnie w konkursach zaliczanych do Światowego Rankingu. Jeden taki wygrali w Jakubowicach podczas zawodów CSI3*. Świetnie spisywali się też m.in. w Drammen, gdzie wygrali konkurs na poziomie 145 cm czy Atenach, gdzie w Grand Prix zajmowali 9 miejsce, a w konkursie Pucharu Świata uplasowali się na miejscu 5. Miejsc w czołówce konkursów było znacznie więcej, bo w pierwszej 10 plasowali się m.in. też w Bonheiden, Olszy, Lier czy Eschweiler. Wspólnie zwiedzili wiele europejskich ośrodków w Niemczech, Holandii, Belgii czy Szwecji, ale nie tylko, bo startowali też w Maroku. Po 11 latach startów i 15 latach znajomości z Janem Bobikiem, Farmer nie tylko zmienia właściciela, ale też narodowość, bo od teraz wspierać będzie karierę 23-letniej amazonki z Włoch.
O sprzedaży Farmera poinformował Jan Bobik w swoich mediach społecznościowych pisząc:
Farmer (...) Jestem wdzięczny, że mogliśmy razem pracować, uczyć się, zdobywać doświadczenia. Pierwszy wygrany konkurs Grand Prix, pierwszy wygrany konkurs zaliczany do światowego rankingu, liczne zawody międzynarodowe, wspaniałe podróże...Cala Polska, Belgia, Niemcy, Holandia, Maroko, Grecja, Węgry, Norwegia, Dania, Szwecja...
W domu nazywany Nynkiem, wiecznie głodny, wiecznie śpiący, dumnie rządził swoim stadem, głośno dając o sobie znać każdemu, kto mijał jego boks. Silny jak lew, uparty, z wielkim sercem, przyciągał wzrok swoją urodą. Koń, którego się nie zapomina. Mam nadzieję, że będzie tworzył udaną parę ze swoją nową amazonką. Powodzenia Farmerze! .
I my również życzymy tego powodzenia w dalszej, mamy nadzieje jeszcze długiej i owocnej, karierze tego zasłużonego ogiera.