i tak:
- Seniorzy zgodnie z rankingiem po wszystkich zawodach eliminacyjnych;
- Juniorzy i młodzi jeźdźcy zgodnie z klasyfikacją uwzględniającą wyniki konkursów rozegranych w Janowie Podlaskim w dniach 9 i 10 kwietnia 2010 r.
Na stronie naszej federacji czytamy: Decyzja Polskiego Związku Jeździeckiego z dnia 13 kwietnia 2010 r. w sprawie zakończenia cyklu Halowego Pucharu Polski w skokach 2009/2010 podjęta została w oparciu o następujące przesłanki prawne:
„Ogłoszenie żałoby narodowej po katastrofie pod Smoleńskiem jest zaistnieniem siły wyższej w rozumieniu polskiego prawa cywilnego. Zarówno orzecznictwo, jak i doktryna przyjmują tzw. obiektywną teorię siły wyższej, „…w myśl której za siłę wyższą uważa się zdarzenie pochodzące z zewnątrz, które ma charakter nadzwyczajny, nie da się przewidzieć i któremu nie można zapobiec nawet przy dołożeniu najwyższego stopnia staranności.” (System prawa cywilnego, Część ogólna pod red. S. Grzybowskiego, Wydawnictwo PAN, Wrocław… 1985, s. 820)
„Siła wyższa to również, w pewnych wyjątkowych okolicznościach, działania władzy publicznej…, które przez swój charakter wykluczają możliwość przeciwstawienia się im przez jednostkę.” (Kodeks cywilny, Komentarz , t.I pod red K. Pietrzykowskiego, Wydawnictwo C.H. Beck, W-wa 1997, s. 857).
Zatem żałoba narodowa to okoliczność egzoneracyjna wyłączająca odpowiedzialność cywilnoprawną podmiotów za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązań spowodowane wyżej wzmiankowanym zaistnieniem siły wyższej. …”
Całość analizy prawnej – patrz załącznik
Podkreślając fakt, iż decyzje te nie naruszają zasady fair play oraz nie wypaczają wyniku sportowej rywalizacji, Zarząd PZJ wraz z Organizatorem HPP w skokach wyrażają podziękowanie wszystkim zainteresowanym, a przede wszystkim klubom, zawodnikom, właścicielom koni oraz sponsorom za zrozumienie i zaakceptowanie tych trudnych decyzji podjętych w tak dramatycznych i nieoczekiwanych okolicznościach.
Zarząd Polskiego Związku Jeździeckiego
Organizator HPP w skokach
tekst zmodyfikowany: 22.04.2010 godz. 09:35