Wbrew obiegowym opiniom kukurydza wcale nie wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych, jej ojczyzną jest Meksyk. Uprawiana już była przez plemiona indiańskie Majów i Azteków, dla których oprócz pożywienia spełniała również rolę kultu religijnego. Ichniejsze rośliny różniły się oczywiście od kukurydzy dzisiejszej choćby rozmiarem ziarna – były mniejsze. Do Europy kukurydza została sprowadzona najprawdopodobniej przez Kolumba, natomiast w Polsce zagościła na stałe w XVIII wieku. Prowadzona przez lata ostra selekcja doprowadziła do uzyskania pożądanych cech kukurydzy. Dzisiaj kukurydza jest jedną z częściej uprawianych roślin na świecie. Skoro tak jest i kukurydza rzeczywiście uprawiana jest na tak dużą skalę to czemu w takim razie nie stosuje się jej masowo w żywieniu polskich koni? Zaznaczyć należy polskich, gdyż w Ameryce sprawa przedstawia się już trochę inaczej. Kukurydza jest tam częstym składnikiem dawki pokarmowej, ale zawsze z dodatkiem paszy objętościowej.
Jak wygląda mechanizm trawienia kukurydzy?
Z założenia kukurydza ma dostarczyć zwierzęciu ciepła, dodać energii czy pomóc w uzyskaniu ładnej sierści. Jest to zgodne z prawdą, w momencie gdy zwierzę jest to w stanie strawić. W składzie chemicznym kukurydzy w zdecydowanej większości przeważają węglowodany w postaci skrobi (około 65%), włókna jest niewiele. Ilość białka ogólnego porównując z owsem (około 12%) jest niższa (około 9%).
Rozpatrując z fizjologicznego punktu widzenia przystosowanie układu pokarmowego konia do trawienia paszy zauważyć należy, że skrobia jest cukrem. Cukry w zasadzie trawione są w jelicie cienkim bądź ulegają fermentacji w jelicie grubym. Uzależnione jest to od wielkości ziarna – małe ziarno z reguły trawione jest w jelicie cienkim, duże (do którego zaliczamy ziarno kukurydzy) ulegnie tam hydrolizie enzymatycznej w małym stopniu. Gniecenie i obróbka termiczna ziarna są zatem jak najbardziej wskazane w celu zwiększenia strawności w obszarze jelita cienkiego.
Dlaczego koń gorzej trawi kukurydzę niż krowa?
Odpowiedź wynika już chociażby z ogromnych różnic w budowie przewodu pokarmowego. Żołądek konia jest relatywnie mały (ok. 15-20 l), jelito cienkie jest długości ok. 20 m, jelito grube natomiast 3-4 m. Przyrównując te wielkości do wielokomorowego żołądka krowy zajmującego ok. 95-235 l (w zależności od wielkości bydła), składającego się ze żwacza, czepca, ksiąg i trawieńca jest słabiej przystosowany pod kątem lepszego wykorzystania kukurydzy. Krowa czerpie zdecydowanie więcej korzyści ze skrobi zawartej w kukurydzy. Dostarczone węglowodany ulegają u niej fermentacji żwaczowej. Kwas octowy, propionowy i masłowy, czyli główne produkty trawienia węglowodanów są wchłaniane w żwaczu. Podając krowie pasze zawierające duże ilości skrobi zwiększa się równocześnie ilość kwasu propionowego. Dzięki temu energia jest lepiej wykorzystana i uzyskane zostają lepsze wyniki produkcyjne. U krowy zatem wszystkie korzyści płynące z pobrania skrobi znajdującej się w kukurydzy są wykorzystane w żołądku. U konia natomiast z racji braku żwacza skrobia przechodzi do okrężnicy i tylko jej niewielki procent zostaje tam strawiony.
W jakiej formie podawać kukurydzę koniom?
Podanie całego ziarna kukurydzy nie ma sensu, gdyż przechodzi ono przez przewód pokarmowy całkowicie niestrawione. Aby kukurydza została dobrze wykorzystana przez konia należy ją ześrutować lub poddać obróbce termicznej. Śrutować kukurydzę najlepiej przed podaniem. Przygotowana wcześniej może szybko stracić swoje walory smakowe i odżywcze. Ekstruzja czy mikronizacja na pewno przyczynią się do lepszego wykorzystania paszy, zwiększą wykorzystanie białka oraz zmniejszą ilość zanieczyszczeń w paszy. Kukurydza tak przetworzona dostępna zatem jest w formie musli z innymi zbożami, czy w formie granulatu.
Stosowanie oleju kukurydzianego również będzie miało bardzo dobry wpływ na zdrowie i wygląd konia. Gładka i świecąca skóra, lepsza jakość rogu kopytowego czy wreszcie lepiej działający układ odpornościowy to tylko niektóre z pozytywów podawania oleju. Olej kukurydziany powinien być jednak stosowany w miesiącach letnich, ponieważ przy stosowaniu go wydziela się mniej ciepła w porównaniu z innymi składnikami energetycznymi diety. Jeśli jednak olej nie zostanie wprowadzony do dawki powoli może być przyczyną wzdęć czy nadmiernej produkcji gazów. Zalecane jest zatem zwiększanie dawki oleju z dnia na dzień, nie za jednym razem dużą dawkę.
Kiszonka z kolb kukurydzy (CCM) jest dobrze przyswajana. Znaczenie ma jednak rozdrobnienie materiału zakiszanego. Powinien być on pocięty na fragmenty długości 3-4 cm, Koń jest wtedy zmuszony do żucia i nie pobiera paszy zbyt łapczywie.
Kukurydza może być przyczyną takich chorób jak…
Najpowszechniej przypisywane złe właściwości kukurydzy kojarzone są z takimi chorobami jak ochwat, kolka, wrzody żołądka, biegunka, zapalnie jelita grubego. W tym przypadku wszystkie te choroby powstają na tle żywieniowym. To trochę tak jakby przyrównać człowieka jedzącego węglowodany. Szybko podnoszą one poziom glukozy we krwi, dostarczając tym samym energii, ale czy na długo i czy zawsze z dobrym skutkiem? Efekt jest taki, że bardzo szybko opadamy z sił. U koni odbywa się to analogicznie – momentalnie mają dużo energii, lecz stan taki nie trwa długo. Przykładowo kolka czy ochwat powstają na zasadzie zbierania się niestrawionego ziarna w jelicie grubym. Produkowany jest tam kwas mlekowy zmniejszający pH jelit i niszczący wiele przydatnych bakterii. Zniszczone bakterie uwalniają toksyny, które mogą prowadzić do wyżej wymienionych schorzeń.
Pozytywy z podawania kukurydzy…
Kukurydza mimo wielu obaw (znajdujących zresztą uzasadnienie) ma również dobroczynny wpływ na konie. Jest nie tylko źródłem witamin A, B, C, E zawiera również sole mineralne, takie jak chociażby potas czy fosfor. Jej dodatek wywiera pozytywny wpływ nie tylko na wygląd skóry, sierści czy elastyczność kopyt. Ważny jest również wpływ na układ odpornościowy, przy czym pamiętać trzeba o odpowiednim zbilansowaniu dawki pokarmowej. Kwasy Omega-3 i Omega-6 zawarte w oleju kukurydzianym z jednej strony mają dobroczynny wpływ na zwalczanie stanów zapalnych, jednakże przy nieodpowiednim ich zbilansowaniu mogą zaburzać równowagę organizmu.
Reasumując…
Cena kukurydzy pozostaje wciąż relatywnie wysoka w porównaniu z ceną powszechnie używanego w Polsce owsa. Hodowcy i właściciele podchodzą dosyć niepewnie do jej stosowania. Mity krążące wokół żywienia koni, nie zawsze są zgodne z prawdą. Może warto więc czasami zaryzykować i spróbować włączyć kukurydzę lub produkty z niej wytwarzane do menu końskiego. Dawka dobrze zbilansowana, dostosowana do wieku, rasy czy użytkowania konia na pewno pomoże uzyskać pozytywne rezultaty. Pamiętać jednak należy, że wszystko w nadmiarze szkodzi, a kukurydza może być tego najlepszym przykładem.