Zakończyły się zawody Dublin Horse Show, które były ostatnim przystankiem rozgrywek Pucharu Narodów EUD 1 przed finałem w Barcelonie. Ostatnie punkty za zwycięstwo odebrała tu drużyna Szwajcarii. Najtrudniejszy indywidualny konkurs, czyli Grand Prix 160 cm, wygrał Francois Xavier Boudant (FRA).
Konkurs FEI Longines Nations Cup został rozegrany w piątek. Wystartowało w nim 8 drużyn reprezentujących Szwajcarię, Irlandię, Francję, Belgię, Holandię, Wielką Brytanię, Hiszpanię oraz Meksyk. Aż 6 pierwszych drużyn zadeklarowało, że w Dublinie powalczą o ostatnie punkty do rankingu NC, bo właśnie ta impreza zamykała cykl kwalifikacji do finału w Barcelonie. Komplet punktów za zwycięstwo odebrała reprezentacja Szwajcarii, która na ponowne wygranie Pucharu Narodów w Dublinie czekała aż 40 lat. W ekipie startowali Steve Guerdat na wałachu Venard de Cerisy, Bryan Belsiger na wałachu Chelsea Z, Martin Fuchs na wałachu Leone Jei oraz Eduardo Schmitz na wałachu Gamin Van't Naastveldhof. Panowie zwyciężyli w najlepszym możliwym stylu, bo bez punktów karnych, a ostatni zawodnik w drużynie nie musiał nawet wyjeżdżać na parkur drugiego nawrotu. To trzecie zwycięstwo Szwajcarii w sezonie NC, które dodatkowo wysunęło ich na prowadzenie przed finałem. Wcześniej wygrali jeszcze w St Gallen (SUI) oraz w Falsterbo (SWE), a na swoim koncie mają 370 pkt. To zwycięstwo było niezwykle emocjonalne, szczególnie dla Martina Fuchsa, którego ojciec Thomas Fuchs oraz chrzestny Willi Melliger byli częścią drużyny, która zwyciężyła w Dublinie 40 lat temu.
To był bardzo wyjątkowy moment stać na tym podium na tej niesamowitej arenie. To było marzenie wygrać tutaj. Ostatnim razem udało się to 40 lat temu, z Thomasem Fuchsem w drużynie, który teraz jest trenerem kadry narodowej. Naszym najważniejszym celem tego roku są ME w Mediolanie. Chcemy zakwalifikować się na IO w Paryżu i ważne było, żeby drużyna wystartowała tutaj w takim samym składzie jaki pojedzie na ME za dwa tygodnie. To było dobre doświadczenie dla ducha drużyny. - podsumował szef ekipy Michel Sorg.
Drugie miejsce w Pucharze Narodów w Dublinie zajęła ekipa gospodarzy. Irlandia ukończyła ten konkurs z wynikiem 12 pkt karnych, a na trzecim stopniu podium stanęła reprezentacja Meksyku z 16 pkt karnymi.
Pełne wyniki Pucharu Narodów TUTAJ
Najważniejszym indywidualnym wyzwaniem tych zawodów był oczywiście niedzielny konkurs Grand Prix. Ten w Dublinie miał wysokość 160 cm, a o tym kto zwycięży decydowała rozgrywka. Do niej zakwalifikowało się 12 z 40 startujących zawodników. Podwójne zero odnotowały jednak tylko trzy pary, a najszybszy okazał się Francois Xavier Boudant (FRA) startujący na wałachu Brazyl Du Mezel. Zawodnik wystartował jako trzeci w rozgrywce i jako pierwszy pokonał ją bezbłędnie, w czasie, jak się potem okazało, dającym zwycięstwo (0 pkt/ 38,15 s). Francois Xavier Boudant jest dopiero 3 reprezentantem Francji, który wygrał ten prestiżowy konkurs, a na to zwycięstwo Francuzi musieli czekać od 1995 roku.
Jestem bardzo szczęśliwy. Mamy tu bardzo dużo wsparcie od wszystkich, od hodowców po właścicieli koni. Dzisiejszy parkur był klasyczny, ale wysoki, a norma czasu był w punkt, trochę krótka, ale w zupełności wystarczająca. W rozgrywce nie myślałem, że byłem wystarczająco szybki, ale na szczęście okazało się, że jednak tak! Współpracuje z tym koniem (Brazyl Du Mezel) od kiedy miał 7 lat. Jego właściciel wcześniej skakał na nim w konkursach amatorów, ale złamał rękę i powierzył mi go do jazdy. Od tamtego czasu jest lepszy i lepszy. Dla nas to najlepszy koń jaki jest. Zawsze daje z siebie wszystko i zawsze chce być najlepszy. Jest bardzo ostrożny i zawsze oddaje wszystko swojemu zawodnikowi. - opowiedział po zwycięstwie Francois Xavier Boudant.
Drugie miejsce w Grand Prix wywalczył Harry Charles na wałachu Romeo 88, również bezbłędny, z czasem rozgrywki 38,65 s. Podium zamknął jego kolega z drużyny Samuel Hutton na klaczy Casablanka-H (0 pkt/ 39,35 s).
Pełne wyniki Grand Prix TUTAJ