Po raz trzeci w historii Igrzysk Olimpijskich zespół Wielkiej Brytanii zdobył złoty medal w skokach przez przeszkody.
Po raz pierwszy krążki w najcenniejszym kolorze zawisły na szyjach reprezentantów Wielkiej Brytanii w 1952 roku podczas IO w Helsinkach. Wtedy w składzie zespołu byli Wilfred White/Nizefela, Douglas Stewart/Aherlow oraz Harry Llewellyn/Foxhunter. Po dość długim czekaniu 60 lat później w Londynie w 2012 roku młodzi wówczas zawodnicy Scott Brash/Hello Sanctos oraz Ben Maher/Tripple X sięgnęli po kolejne złoto u boku bardzo doświadczonych jeźdźców Petera Charlesa/Vindicat i Nicka Skeltona/Big Star. Teraz Maher i Brash byli tymi „weteranami”, z którymi 25-letni Harry Charles, syn Petera Charlsa, stanął na najwyższym stopniu podium w Paryżu.
Złoty medal nigdy się nie zestarzeje! Oczywiście zwycięstwo w Londynie przed własną publicznością było niesamowite. To był jeden z najlepszych dni w moim życiu. Ale na równi z nim będzie to co wydarzyło się w Paryżu w tej przepięknej scenerii. Jadąc jako ostatni zawodnik, od którego wszystko zależy trzeba skupić się na swoim koniu. Naprawdę musisz znać doskonale swojego konia by móc pokonać tak trudny technicznie parkur z maksymalnie wysokimi przeszkodami, na najwyższym poziomie, który stawia co chwilę nowe wyzwania. Więc trzeba poznać konia tak dobrze jak jest to możliwe i jechać tak idealnie by umożliwić mu bezbłędne skoki. Koncentrujesz się i próbujesz zrealizować swój plan i to właśnie starałem się zrobić. I na szczęście to się opłaciło. – powiedział Scott Brash.
Scott Brash (GBR) i Jefferson
Od poniedziałku rozpocznie się dla Bena Mahera walka o obronę tytuły Mistrza Olimpijskiego w rywalizacji indywidualnej. Na wspaniałym wałachu Explosion W zdobył złoto 3 lata temu w Tokio.
Najważniejsze, że nie mieliśmy błędów. Może mogłem krócej wyjechać zakręt po podwójnej kombinacji, ale mój koń jest jeszcze dość młody i chciałem przeprowadzić ją najlepiej jak mogłem. Dallas w ostatnich tygodniach skakała bardzo dobrze i wygrała kilka konkursów Grand Prix na różnych zawodach. Było trochę pytań i niepewności po tym jak zapadła w ostatniej chwili decyzja, że to ona wystartuje w Igrzyskach. Ale na chwilę obecną jest to najbardziej doświadczony koń w mojej stajni. I czułem, że jest w doskonałej dyspozycji co potwierdziła dzisiaj. – powiedział po konkursie Ben Maher.
Ben Maher (GBR) i Dallas Vegas Batilly
Najmłodszy w ekipie Brytyjczyków Harry Charles początkowo myślał, że parkur finałowy nie jest wcale tak wymagający.
Ale to pokazuje jak świetną pracę wykonali Santiago Varela i Gregory Bodo, którzy ten parkur ustawili. Ostatecznie pojechałem całkowicie inaczej niż planowałem podczas oglądania trasy. Było trudniej niż w kwalifikacji, ale parkur bardziej pasował mojemu koniowi. On woli skakać a bardziej zebranego galopu niż jak trzeba jechać mocniej do przodu. I dzisiaj mogłem dojeżdżać do przeszkód w większym podstawieniu co doskonale nam pasowało. I szczerze mówiąc nie martwiłem się o normę czasu, wiedziałem, że przy dobrej jeździe nie powinienem mieć problemów by się w niej zmieścić.
Harry Charles (GBR) i Romeo 88
Reprezentanci USA po raz trzeci z rzędu zdobyli srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich, który jednocześnie jest też 7 w historii. Laura Kraut i McLain Ward byli też w ekipie, która stała na podium trzy lata temu w Tokio. Wczoraj Laura Kraut miała jeden błąd, który był dla niej zaskoczeniem.
Balotinue skakał świetnie, ale trochę się przyjrzał na tę przeszkodę. Ale to co dla nas wszystkich jest najważniejsze to fakt, że podczas tego konkursu nie było żadnych eliminacji, żadnych „brzydkich” obrazków, przejazdów z dużą ilością błędów. Trochę problemów sprawiała norma czasu, która początkowo wydawała się być w porządku, ale wielu jeźdźców się w niej nie zmieściło. Podczas przejazdu miałam wrażenie, że przelatujemy nad parkurem w dobrym tempie, ale jak się ostatecznie okazało, skończyłam przejazd niewiele ponad sekundę przed normą. Ale tak powinno być, tego powinniśmy się spodziewać – to są Igrzyska Olimpijskie.- powiedziała Laura Kraut. Dla reprezentantki USA być może był to ostatni start w IO, ponieważ w ostatnim czasie myśli dość dużo o zakończeniu kariery sportowej.
Srebrny medal jest piątym jaki w swojej dotychczasowej karierze zdobył McLain Ward, który uczestniczy w swoich szóstych Igrzyskach Olimpijskich.
Laura i ja mamy to szczęście, że reprezentujemy nasz kraj od wielu lat. Igrzyska zawsze są najważniejszym celem dla zawodników, start w nich sprawia, że jesteśmy dumni. Dla naszego zespołu jest to zawsze główny cel. To jest coś do czego zawsze dążymy, nie tylko my, ale nasze całe zespoły. I jesteśmy w stanie poświęcić naprawdę dużo i zrezygnować z innych ważnych startów w sezonie by trafić z przygotowaniem najlepszych par. Nie znaczy to, że mamy idealny przepis na przygotowania, a inni nie. Ale gdy kilka razy taki system się sprawdzi to jest to element budujący pewność siebie i inspiruje kolejne pokolenia i wszystkie osoby, które nas wspierają.
Dla zespołu Francji zdobycie medalu przed własną publicznością, gdy na trybunach był m.in. Prezydent Emmanuele Macron było wyjątkowym przeżyciem. Julien Epaillard powiedział:
Chcieliśmy mieć medal i wywalczyliśmy go.” Olivier Perreau był chyba najszczęśliwszym francuskim jeźdźcem, bowiem startował na klaczy Dorai D’Aiguilly, która urodziła się w stajni jego rodziny i którą doprowadził do olimpijskiego poziomu od samego początku. „Jestem z niej bardzo dumny! Po starcie w Mistrzostwach Europy moim celem były Igrzyska. I teraz tu zdobyliśmy medal.
Źródło: Informacja Prasowa FEI
Zdjęcia: FEI/ Benjamin Clark